And the third, Is when your world splits down the middle
Pan M znów do mnie zawitał. Tym razem wysłał mi sms'a, że wpadnie dziś po południu, a ja miałam akurat dziś po południu jechać do rodziców. Chyba jednak bardziej wolę przemyślenia Pana M niż wizytę u rodziców.
Tym razem wszystko zrobił machinalnie. Wszedł, zdjął kurtkę, powiesił ją na wieszaku, wygodnie usiadł w fotelu i patrzył się w moje oczy.
- Cześć.
- Cześć.
I znów milczał, a ja wiedziałam, że nie jest lepiej.
- Mój świat złamał się na pół. Nic nie mam.
- To znaczy?
Zaśmiał się głośno.
- Koledzy z początku mnie pocieszali i w ogóle...Rozumieli, co nie? A teraz mają mnie dość. Powiedzieli, że albo jestem facet z jajami albo cipka. I chyba jestem jednak cipką. Przyjaciół straciłem. No chyba, że się ogarnę i może im przejdzie. W pracy. Hm. Powiedzmy, że dostałem taki przymuszony urlop. Szef w sumie rozumie, ale też go to denerwuje, bo jak to on powiedział : "Każdy ma jakieś tam kłopoty, ale ty jesteś w ogóle jakiś przewrażliwiony, Panie M.". Rodzice wiedzą, domyślili się. Mama przyjechała, posprzątała, trochę ugotowała i powiedziała to samo, co ty; że minie, że będzie inna, że świat się na tym nie kończy i tak dalej... W sumie to się wkurzyłem i kazałem jej wyjść. Pojebany jestem, co nie?
Milczałam, bo rzeczywiście - był pojebany.
- Widziałeś się z nią?
- Z mamą?
- Nie... Z Nią.
- Nie. Chyba to lepiej. Nie wiem, co bym zrobił. Może wpadłbym w szał i... i sam nie wiem. A może chciałbym, żeby wróciła? Śmieszne w sumie. Tęsknię za nią, ale chyba nie chcę jej widzieć, bo wiem, że to już nie ma sensu.
- A może ona działała pod wpływem jakiegoś impulsu? A może teraz żałuje? Czemu nie próbowałeś? Przekreśliłeś wszystko. Ot tak! - pstryknęłam palcami i oparłam się o zagłówek fotela.
- Mówisz? Powinienem spróbować?
- Nie wiem, Panie M. To już tylko i wyłącznie twoja decyzja. Próbować warto, ja nie wiem jakie konsekwencje będą. Możecie do siebie wrócić, a jeśli nie, to chociaż może się dowiesz, czemu cię zostawiła, co?
- Tak! W sumie to dobry pomysł! Dziękuję! - Pan M cmoknął mnie w policzek i poszedł.
___
Dziś Pan M wpadł na krótko.
Kubuś mówi, że wyszło fajnie. A taam. ♥
Kubuś mówi, że wyszło fajnie. A taam. ♥
Kubuś ma rację ;)
OdpowiedzUsuńBiedny Pan M. ;(
Mam podejrzenia odnośnie jego osoby. Muszę poczekać na upewnienie się ;)
Pozdrawiam
Proddy_G
kurczę, napisz wreszcie kto to ten Pan M!
OdpowiedzUsuńTego się dowiecie w ostatnim rozdziale, Słoneczka ;)
UsuńLubię Pana M, ale czasami mnie denerwuję!
OdpowiedzUsuńNie mam bladego pojęcia kto to, ale ja sobie poczekam.
OdpowiedzUsuń